Ot, znów kocisko przeczytało, że W. Binienda sroce spod ogona wypadł, bo człek bez dorobku, a w dodatku zatrudniony na podrzędnej uniwerku "(poza klasyfikacją w rankingach amerykańskich uczelni)" (LINK).
Kocisko, jak to kocisko, słowu pisanemu na słowo nie wierzy i postanowiło sprawdzić, jak to z tymi rankingami jest. Na starcie chwali się sam uniwersytet (TU). I wychodzi, że:
- Jest notowany w rankingach Princeton Review
- Jego wydział nauk technicznych też do najgorszych nie należy i jest najszybciej rozwijającą się szkołą wśród 150 najlepszych wydziałów inżynieryjnych itd itp.
ALE ONI PRZECIEŻ MOGĄ BUJAĆ.
No to zaglądamy na strony US News & World Report - najpopularniejszego (choć i najbardziej krytykowanego) rankingu szkół wyższych i wychodzi, że i tu University of Akron da się znaleźć (LINK)
Po kliknięciu zobaczy czytelnik komplet danych, a jeśli chodzi o nauki techniczne, to Graduate School of Engineering jest na 121 miejscu w kraju, ranking szczegółowy dla chemii i inżynierii mechanicznej jest dostępny za opłatą.Reszta wyników też w okolicach pierwszej połowy drugiej setki. Choć np. prawo niestacjonarne jest na 53-cim miejscu w kraju.
Co zmyliło zapewne autora, dla którego ranking jest bogiem, to adnotacja "Rank not published" przy ocenie ogólnej uniwersytetu i niektórych kierunkach. Głębiej się po prostu kliknąć nie chciało.
I tyle, jeśli chodzi o uniwersytet "poza klasyfikacją w rankingu"
Miau!